piątek, 15 lipca 2011

Lumines - recenzja

Xperia Play ma taką aplikację o nazwie... Xperia PLAY i bardzo ją lubię, bo podsuwa gry, które zostały zoptymalizowane pod ten telefon i w pełni wykorzystują jego growe możliwości (a więc przede wszystkim kontroler PlayStation). Kiedy zobaczyłem wśród jej propozycji Lumines, od razu sięgnąłem po wirtualny portfel i kilka stuknięć dalej byłem już posiadaczem gry, przy której niegdyś spędziłem wiele godzin (w wersji PSP). Ech, wspomnienia...

Lumines to jedna z nielicznych produkcji, które połączyły tzw. "prawdziwych graczy" i "niedzielnych każuali" (czyli tych, którzy z gier znają tylko Angry Birds i FarmVille). W uproszczeniu to wariacja na temat Tetrisa, a więc zabawa w spadające klocki. Tu jednak zawsze są one kwadratowe, natomiast składają się z czterech mniejszych pól, które mogą przybierać jeden z dwóch kolorów. Gra polega na tym, by przy użyciu spadających kwadratów tworzyć jednokolorowe "bloki" o wymiarach co najmniej 4 x 4 pola (oczywiście im większe, tym lepiej). Smaczku całej zabawie dodaje fakt, że po stworzeniu takiego bloku, nie znika on od razu. Przez cała grę z lewej do prawej strony ekrany przesuwa się raz za razem linia, która "czyści" kompletne, zamknięte bloki. A wszystko to do rytmu muzyki, przy czym dźwięki wydawane przez spadające klocki, czy znikające bloki, w taki lub inny sposób się z nią komponują. Można więc powiedzieć, że to nie tylko gimnastyka dla szarych komórek, ale i przeżycie muzyczne.

W wersji na Xperię Play dostajemy nie oryginalne Lumines, a konwersję przygotowaną przez jakieś inne studio programistyczne. Niestety trochę to czuć i mocno słychać - gra jest jakby mniej doszlifowana, niż oryginał z PSP, chodzi jakby troszkę bardziej opornie, przede wszystkim zaś kompletnie zmienił się jej soundtrack. Kiedy powstawał pierwowzór, jego japońscy twórcy skorzystali z bardzo fajnych, wyrafinowanych numerów z czołówki muzyki elektronicznej - tu dostajemy mix hitów inspirowanych klubami na Ibizie. Muzyka sama w sobie nie jest zła, ale dość ciężka - wyobrażam ją sobie o 3 nad ranem w dobrym klubie na jakimś odludzi, gdzie ludzie przyjeżdżają, by naprawdę zapomnieć o wszystkim (i nie pamiętać o tym jeszcze przynajmniej do 19.00 następnego dnia). Do Luminesów, które powinny być bardziej relaksacyjnym doświadczeniem, w mojej opinii nie pasuje najlepiej.

Bardzo solidnie wykonano natomiast sterowanie Playem - na krzyżaku, przy użyciu klawiszy PlayStation sprawnie, precyzyjnie i przyjemnie ustawia się blok za blokiem.

Ocena gry: 7.0
Wykorzystanie Xperii Play: 9.0


-----
O, wygląda to mniej więcej tak (tylko oczywiście dużo lepiej, bo na świetnym ekranie Playa, no i jest w nowszej wersji):

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz